Nie mówiłem, że jestem ważny.
Mówiłem, że jestem zmęczony.
To było lepiej przyjmowane.
⸻ Zmęczenie brzmi uczciwie.
Nie ma w nim pychy.
Nie trzeba go uzasadniać.
Jeśli jesteś zmęczony, znaczy, że robiłeś coś, co należało zrobić.
Nikt nie pyta co.
Wystarczy, że widać to po twarzy.
⸻ „Ale ty masz tempo” — mówili.
„No, trochę” — odpowiadałem.
To był komplement.
Przynajmniej tak go traktowałem.
⸻ Zauważyłem, że zmęczenie działa jak waluta.
Im bardziej jesteś zmęczony, tym więcej znaczysz.
Wypoczęty wygląda podejrzanie.
Jakby coś omijał.
Jakby nie brał udziału w tym, co naprawdę się liczy.
⸻ Ojciec wracał zmęczony z pracy.
Ja jestem zmęczony już w drodze.
On miał przerwę między jednym a drugim dniem.
Ja mam tylko zmianę ekranu.
⸻ „Musisz zwolnić” — powiedziała.
„Jak tylko się uspokoi” — odpowiedziałem.
Nie zapytała kiedy.
Ja też nie.
⸻ Zmęczenie jest wygodne.
Zamyka rozmowy.
Usprawiedliwia brak obecności.
Tłumaczy, dlaczego dziś nie, dlaczego jutro, dlaczego w ogóle.
Jeśli jesteś zmęczony, masz alibi.
⸻ Piszę to oczywiście o sobie.
Inni ludzie męczą się zdrowiej.
⸻ Najgorsze w zmęczeniu jest to, że łatwo je pomylić z sensem.
Skoro jestem wyczerpany, to znaczy, że było warto.
Skoro było warto, nie muszę pytać po co.
To bardzo wydajny system.
I bardzo trudny do zatrzymania.
⸻ Z czasem zauważyłem, że im bardziej byłem zmęczony, tym bardziej byłem spokojny.
Nie dlatego, że było dobrze.
Dlatego, że nie było już siły na pytania.
Zmęczenie ucisza skuteczniej niż odpowiedzi.
⸻ 🔹 Zdanie-nóż Jeśli twoja wartość zaczyna się od tego, jak bardzo jesteś zmęczony, odpoczynek zawsze będzie wyglądał jak zdrada.